Wołowina rendang i trochę o zdjęciach - Magazyn Kuchenny (2024)

Rendang to jedna z najsmaczniejszych potraw na świecie, a jednocześnie jedna z najbrzydszych. Nie ma co owijać w bawełnę, rendang wygląda jak kupa (nieszczęścia), popatrzcie tylko naobrazki, jakie wyrzucają google (klik). Do sfotografowania go podchodziliśmy aż trzykrotnie. Dwie pierwsze sesje fotograficzne skończły się porażką tak spektakularną, że nawet nam, choć wiedzieliśmy jak dobre jest to danie, odbierało apetyt. Przepis trafił do archiwum a nam została nadzieja, że kiedyś wpadniemy na dobry pomysł.

Cztery tygodnie temu Witek zapisał się na kurs fotografii dla blogerów kulinarnych. Zgadnijcie jakie dostał zadanie domowe i to już na drugiej lekcji? Tak, w ramach ćwiczeń musiał zrobić zdjęcie potrawy, która albo nie grzeszy urodą z natury, albo wyjątkowo trudno się fotografuje. Jako przykłady podane miał wszelkie pasztety, gulasze, curry, chili i tym podobne smakowite papki. Moją pierwszą myślą było – ugotuję rendang! Bo jeśli teraz nam się nie uda, to nie uda się już nigdy. Tym bardziej, że instruktorzy (Lara Ferroni i Ron Goldman) nie zostawili kursantów samym sobie i podali mnóstwo tricków i sposobów, na pokazanie urody niefotogenicznego jedzenia. Podali też jedną bardzo pomocną wskazówkę – kazali przeszukać gazety, książki i internet w poszukiwaniu zdjęcia, które będzie się nam podobać i polecili spróbować je odtworzyć. Właśnie, odtworzyć, nie skopiować. Bo kopiuje się bezmyślnie, a przy otwarzaniu trzeba pomyśleć, czemu fotograf i stylista zastosowali takie a nie inne światło, kadr, naczynia, dodatki i kolory. Szanse są, że zdjęcie i tak wyjdzie zupełnie inne.

Wśród naszych finalistów znalazło się zdjęcie wyszperane na Tastespotting (niestety, została tam teraz tylko miniatura, autor usunał już oryginał ze swojej strony a szkoda) oraz, a to ci dopiero niespodzianka, fotografia z jednego z ostatnich wydań Donna Hay Magazine. To pierwsze, choć piękne, odpadło ze względu na brak odpowiednich dodatków, została niezawodna jak zawsze Donna. Rezultat możecie ocenić poniżej. Nam się podoba, instruktor również wydał przychylny wyrok, choć kilka niedociągnięć znalazł.

Wypadałoby jeszcze dorzucić słówko o samym przepisie. Ta niezwykle aromatyczna wołowina z dodatkiem kokosu zapadła mi w pamięć w czasie pobytu w Malezji. (Potrawa pochodzi z Indonezji, ale popularna jest również w sąsiadujących z nią krajach). Po przepis zwróciłam się więc z prośbą do znajomej Malezyjki, a ta odesłała mnie do bloga Rasa Malaysia, z którego sama często korzysta. Lepszej rekomendacji nie potrzebowałam.

Wołowina rendang i trochę o zdjęciach - Magazyn Kuchenny (1)

Wołowina w korzennym sosie z kokosem
Beef rendang/Rendang daging

4 porcje

pasta korzenna:

  • 4-5 szalotek, posiekanych (1/3 szklanki po drobnym posiekaniu)
  • 2-3 cm kawałek galangalu
  • 3-4 trawy cytrynowe, tylko biała część
  • 5 ząbków czosnku
  • 2-3 cm kawałek imbiru
  • 1-2 suszone chili, namoczone w wodzie, bez nasion *
  • 2 łyżki oleju


pozostałe składniki:

  • 750 g wołowiny na gulasz (u mnie szponder), pokrojonej w dużą kostkę
  • 3 łyżki oleju
  • 1 laska cynamonu
  • 1 trawa cytrynowa, przekrojona na 2-3 kawałki i lekko zmiażdżona
  • 1 szklanka mleka kokosowego
  • 1 szklanka wody
  • 2 łyżeczki pulpy tamaryndowej (suszony tamarynd, namoczony w wodzie i oddzielony od pestek)
  • 3 goździki
  • 3 sztuki anyżu gwiaździstego
  • 3 strączki kardamonu
  • 6 liści limonki kaffir
  • 6 łyżek uprażonych wiórków kokosowych (kerisik)**
  • 1 łyżka cukru palmowego lub brązowego (albo do smaku)
  • sól, do smaku
  • opcjonalnie: świeża kolendra

Składniki pasty korzennej posiekaj na mniejsze kawałki i zmiel na pastę w blenderze. Pod koniec dodaj olej, dobrze wymieszaj.

Na dużej patelni lub w garnku z grubym dnem rozgrzej 3 łyżki oleju i zrumień na nim mięso. Jeśli podczas smażenia z mięsa wytopiło się dużo tłuszczu, usuń większość. Dodaj przygotowaną wcześniej pastę i smaż na średnim ogniu, mieszając, przez 2-3 minuty, aż przyprawy dobrze obtoczą mięso i zaczną wydzielać mocny zapach. Dodaj cynamon, trawę cytrynową oraz mleko kokosowe, wodę i tamarynd. Doprowadź do wrzenia, zmniejsz ogień i gotuj, pod przykryciem, aż mięso zmięknie, około 2 godzin, od czasu do czasu mieszając.

Do miękkiego mięsa dodaj resztę przypraw – goździki, anyż gwiaździsty, kardamon i liście limonki kaffir (dla wygody zawiń wszystko w kawałek gazy, będzie to można później łatwo wyjąć z sosu) oraz kerisik (prażone wiórki kokosowe) i łyżkę cukru. Wymieszaj dobrze i gotuj dalej, na minimalnym ogniu, przez kolejną godzinę lub dłużej, aż mięso będzie bardzo miękkie, prawie rozpadające się, a większość sosu odparuje. Niektórzy odparowują sos prawie całkowicie, aż w garnku zostanie tylko mięso obtoczone przyprawami. Ja zdecydowałam się na zostawienie pewnej jego ilości. Na koniec powyjmuj przyprawy (te zawinięte w gazę oraz cynamon i trawę cytrynową, jeśli ci przeszkadzają) i dopraw wołowinę solą do smaku – nie będzie potrzebowała jej dużo, a jeśli trzeba, dodaj więcej cukru.

Podawaj z gotowanym ryżem. Posyp świeżą kolendrą.

Rendang smakuje jeszcze lepiej na drugi dzień po ugotowaniu.

* W oryginalnym przepisie było 10-12 papryczek, ale ponieważ różna jest ich moc i różna jest ludzka na tę moc odp*rność, polecam dodanie za pierwszym razem jednej lub dwóch. Mogę tylko powiedzieć, że 10 paliło naprawdę mocno!

** Wiórki kokosowe praż na suchej patelni, aż nabiorą złotobrązowego kolou. Podczas prażenia cały czas mieszaj.

Wołowina rendang i trochę o zdjęciach - Magazyn Kuchenny (2)

Wołowina rendang i trochę o zdjęciach - Magazyn Kuchenny (3)

Drukuj

Wołowina rendang i trochę o zdjęciach - Magazyn Kuchenny (2024)
Top Articles
Latest Posts
Article information

Author: Ray Christiansen

Last Updated:

Views: 5974

Rating: 4.9 / 5 (69 voted)

Reviews: 92% of readers found this page helpful

Author information

Name: Ray Christiansen

Birthday: 1998-05-04

Address: Apt. 814 34339 Sauer Islands, Hirtheville, GA 02446-8771

Phone: +337636892828

Job: Lead Hospitality Designer

Hobby: Urban exploration, Tai chi, Lockpicking, Fashion, Gunsmithing, Pottery, Geocaching

Introduction: My name is Ray Christiansen, I am a fair, good, cute, gentle, vast, glamorous, excited person who loves writing and wants to share my knowledge and understanding with you.